19.9.10

Miejsce homeopatii w paradygmacie nauk przyrodniczych

Miejsce homeopatii w paradygmacie nauk przyrodniczych
  Napisany Wed 04 Apr 2007 przez Homeopata (1259 odsłon)
Stawiając sobie pytanie, skąd biorą się trudności z zaakceptowaniem homeopatii i dlaczego wzbudza ona niekiedy kontrowersje, na pewno musimy rozpatrzyć kilka aspektów tego zagadnienia.
Pierwszym z nich jest rozumienie homeopatii jako jednej z dziedzin medycyny.
Z punktu widzenia spraw ściśle medycznych homeopatia przez większość lekarzy odbierana jest nieufnie, nie wykłada się jej także na większości uczelni medycznych. Po okresie burzliwego rozwoju pod koniec XIX i w XX wieku zeszła na margines medycyny klasycznej, czy medycyny w ogóle. Niewątpliwie medycyna współczesna rozwinęła się przede wszystkim w dwóch kierunkach: farmakologii i zastosowania leków chemicznych, oraz chirurgii i technik z nią związanych. Jak wiemy, osiągnięcia na tym polu są ogromne. Jednak najszerszym paradygmatem medycyny, bo takiego słowa trzeba tu użyć, jest empiryczne podejście do zagadnienia leczenia, do zagadnienia zdrowia i choroby. Empirycznie to znaczy takie, w którym wartości nadrzędne to dobro chorego i wynik leczenia, w jakimś stopniu mierzalne, obserwowalne i możliwe do powtórzenia. W takim znaczeniu homeopatia jest dyscypliną jak najbardziej medyczną, nie różniącą się specjalnie od innych. Medycyna ta nie mieści się natomiast w paradygmacie nauk przyjmujących za podstawę przemiany chemiczne i redukujących wszystkie zjawiska życia do kręgu tych przemian, a więc do takich nauk, które w gruncie rzeczy zdominowały nasze myślenie o życiu, o organizmie – ponieważ nie możemy wykazać istotnego mechanizmu chemicznego działania leków homeopatycznych. Zauważmy jednak, że jest to paradygmat zawężony, w rzeczywistości nie odpowiadający prawdziwemu paradygmatowi medycyny, w którym liczy się przede wszystkim empiryczna obserwacja procesu choroby i empiryczna weryfikacja wyników leczenia. W tym sensie, w tym szerszym paradygmacie medycyny, która istnieje przecież tysiące lat jako dyscyplina ludzkiej wiedzy, homeopatia jak najbardziej się mieści.
Mamy więc tylko problem obecnego rozumienia nauki. Warto zaznaczyć w tym miejscu, że współcześnie ten paradygmat również jest przełamywany – ten paradygmat nauki współczesnej, biologii, która zawęziła swoje zainteresowania do przemian molekularnych, do interakcji między cząsteczkami, między atomami; która niejako wyłączyła wszystkie inne rzeczy poza nawias. Obecnie widzimy, że podstawą przemian składających się na życie, jest coś więcej – przemiana informacji i zjawiska kwantowe, które bardzo ciekawie i wnikliwie omawia prof. Molski w swoim artykule „ Nielokalność i homeopatia ”. Zjawiska kwantowe jako jeszcze jeden, głębszy poziom życia; wyjaśniające nam fenomen życia w kategoriach najogólniejszych. I tutaj istnieje punkt uchwytu dla homeopatii. Tam właśnie, na poziomie przemian informacyjnych i zjawisk kwantowych, jest miejsce, gdzie działa lek homeopatyczny.
Wydaje się także, że homeopatia ma zła prasę, zupełnie bez swojej winy, przez to, że do mediów dostają się przeważnie informacje podawane przez firmy farmaceutyczne albo przez jakieś ugrupowania powiązane z tymi firmami. Systematycznie negują one skuteczność homeopatii, albo twierdzą, że jest to efekt placebo, albo że w ogóle nie ma potwierdzenia działania leków homeopatycznych. Tymczasem mamy coraz więcej dowodów opisanych w literaturze, że pozytywnie zweryfikowanie działania tych leków jest najbardziej możliwe. Osobnym problemem jest dojście do mediów i podanie prawdziwych informacji na temat leków homeopatycznych.
Trzeci problem, być może najważniejszy, ponieważ sięgający sfery duchowej, a w Polsce na pewno ważny dla wielu ludzi i szeroko dyskutowany, to ocena homeopatii w kontekście zagadnień religijnych. Niestety, dominuje tu opinia negatywna wytworzona przez grupę ludzi aktywnych, również części duchownych, którzy uznali homeopatię za domenę efektów magicznych. Osobiście nie mogę zrozumieć takiego sposobu rozumowania, jednak trzeba się z tym liczyć. Wydaje mi się, że osoby te nie rozumieją mechanizmu, o którym już wspomniałem: że zarówno tworzenie leków homeopatycznych, jak i ich zastosowanie jest oparte wyłącznie na empirii, a więc doskonale mieści się w paradygmacie nauk przyrodniczych i medycyny, jako jednej z nich. Mamy tu do czynienia z brakiem podstawowego zrozumienia i pragnieniem jak najszybszego znalezienia jakiegoś wyjaśnienia, więc mechanizm magiczny wydaje się bardzo poręczny, jednak w mojej opinii – zupełnie fałszywy. Podobnie oskarżenia, że niektórzy homeopaci, z Hahnemannem na czele, albo byli masonami, albo należeli do jakichś sekt.... Nie możemy napiętnować całej dziedziny nauki z tego powodu, że niektórzy jej przedstawiciele, gdyby tak było, zabrnęli w jakieś ślepe zaułki życia duchowego. Rozumując w ten sposób musielibyśmy chyba zablokować rozwój wszystkich życiowych przejawów współczesnej cywilizacji, gdyż wybitni naukowcy często mają bardzo dziwaczne poglądy filozoficzne lub religijne, podobnie wybitni artyści, którzy tworzą naszą współczesną kulturę. A przecież nie wyrzucamy telewizorów za okno, mimo wszystko czytamy książki i słuchamy muzyki.
Nie możemy więc popadać w przesadne rygory, które uniemożliwiałyby życie i korzystanie z tego, co jest dobre w świecie. Niewątpliwie homeopatia jest taką dobra, niezwykle obiecującą dziedziną. Potrzebuje ona przede wszystkim spokoju i umiejętności właściwej oceny, pozbawionej charakteru sensacyjności, charakteru, który wynika z czyjejś chęci zniszczenia konkurencji albo z pochopnego przejęcia się pewnymi oskarżeniami dziedziny duchowej. Oby tak się stało, oby spokojna dyskusja na ten temat przeważyła i umożliwiła nam dochodzenie do prawdy.

http://www.homeopata.info.pl/modules/articles/article.php?id=7&page=1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz